Książka ma w sobie „coś” magicznego. Czyta się ją jednym tchem. Jej największym atutem jest to, że przekazuje ciepło. Takie zwyczajne, ludzkie ciepło. Bardzo poruszająca historia. Można w niej, jak w zwierciadle zobaczyć siebie. Przekazuje przesłanie, że to od nas zależy co zrobimy ze swoim życiem…czy je wygramy, czy przegramy. Wydarzenia są tylko tłem. Głównym wątkiem są decyzje, te zwyczajne, ludzkie decyzje.
Te trudniejsze, ale dobre, wymagają wytrwałości i hartu ducha. Te bardziej dramatyczne, zawziętości w czynieniu zła. Ale pozostaje przesłanie, że nie ma takiego dna, z którego nie można się odbić. Nie ma takiego życia, które jest do końca przegrane. Ta książka jest dla mnie inspiracją, żeby się nie poddawać. Kiedy przyjdą trudniejsze chwile, będę wracać do niej. Do książki pełnej zwyczajnego, ale niezwykłego, ludzkiego ciepła…
Ewa Błaszczyk
http://www.czyt-nik.pl/recenzje/zlote-mysli-magdaleny-ludwiczak/